Gołąbki z włoskiej kapusty w sosie pomidorowym
Jak powszechnie wiadomo najlepsze gołąbki są w domu u własnej mamusi. Nie ważne jak człowiek się będzie starał, dwoił i troił, nie ma szans, nie wyjdą takie same. Będzie w nich brakowało tej pewnej ręki, idealnych proporcji i włożonego w nie serca ;)
Możecie jednak zrobić własne, z których będziecie dumni jak nie wiem co, bo się udały, bo się nie rozpadły i tak naprawdę, były baaaardzo smaczne ;)
Jeżdżąc na studia, zanim jeszcze nauczyłam się gotować, zabierałam tony zamrożonych pakuneczków, pośród których były właśnie takie pyszności.
Zatęskniłam za gołąbkami ( i za studiami- nie wierzę, że to mówię), więc są! :)
Składniki:
- Gołąbki:
- główka kapusty włoskiej
- 500g mięsa mielonego
- 2 cebule
- torebka ryżu
- 3 ząbki czosnku
- jajko
- sól, pieprz
- bulion
- Sos:
- 700ml passaty pomidorowej
- cebula
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz
- pół łyżeczki cukru
- oregano
- koperek
Gołąbki:
Z kapusty oddzielamy delikatnie liście. Te najbardziej zewnętrzne myjemy i odkładamy na bok, jeszcze nam się przydadzą ;)
W dużym garnku gotujemy wodę.
Liście wrzucamy na wrzątek i gotujemy 5 minut. Studzimy. Wycinamy twarde
części liści.
Ryż gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu. Studzimy.
Mięso mieszamy z ryżem. Dodajemy drobno posiekaną i podsmażoną na niewielkiej ilości oleju cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek, jajko, pieprz i sól. Mieszamy.
Na liść nakładamy porcje farszu, boki zwijamy do środka, a potem całość zwijamy ciasno w rulon.
Na dnie garnka, w którym będziemy gotować nasze gołąbki układamy, wcześniej odłożone, zewnętrzne liście. Następnie na liściach, ciasno, jeden obok drugiego, układamy gołąbki.
Zalewamy bulionem ( ja po prostu zagotowałam wcześniej wodę z kostką rosołową, zielem angielskim i listkiem laurowym).
Bulion powinien przykryć całkowicie nasze gołąbki.
Gotujemy na wolnym ogniu, pod przykryciem 50-60 minut.
Sos:
Do garnka wlewamy passatę, dodajemy posiekaną cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek, cukier, sól i pieprz. Gotujemy, aż sos trochę zgęstnieje. Doprawiamy oregano i dodajemy posiekany koperek.
Gołąbki można zalać sosem od razu w garnku, można dodać sos dopiero przy podawaniu obiadu, można także zalać sosem i podgrzać w piekarniku- jak dla mnie najlepszy sposób na odgrzanie ich na drugi dzień ;)
Życzę smacznego! ;)
Przepis pochodzi z Dusiowej Kuchni.
Gołąbki w kapuście włoskiej to moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńprzepyszne, uwielbiam gołąbki, w kapuście włoskiej jadłam tylko raz u koleżanki, muszę spróbować sama takie zrobić :)
OdpowiedzUsuń