Ryba po grecku bez smażenia

Nieco odchudzona wersja bardzo popularnego dania. Zazwyczaj spotykałam się z tym, że ryba była obtoczona w mące i usmażona. Ja postanowiłam spróbować czegoś innego i swoją upiekłam. Absolutnie nie zmienia to smaku potrawy, a dzięki temu nie ma w niej niepotrzebnego tłuszczu.

Pyszna zarówno na ciepło jak i zimno- obie wersje wypróbowane ;)

 Polecam :)

Składniki:

• 700-800g filetów ryby- ja miałam dorsza, filety mrożone
• 6 sztuk marchwi (ok 800g)
• seler
• pietruszka
• duża cebula
• koncentrat pomidorowy (200g)
• sól, pieprz
• ziele angielskie, liść laurowy
• cytryna
• 1/2 kostki rosołowej

 Rybę rozmrażamy i dokładnie osuszamy. Nacieramy solą, pieprzem i sokiem z cytryny. Zawijamy w folię aluminiową i odstawiamy na 1-2 godziny do zamarynowania (można też ją upiec od razu). Następnie układamy na blasze i pieczemy w 190 stopniach przez 30 minut. 

Pod koniec pieczenia można ją rozwinąć i podpiec trochę na opcji grill, żeby się ładnie zarumieniła.

Marchew, seler, pietruszkę obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach, zalewamy wrzątkiem, gotujemy 20 minut pod przykryciem, z dodatkiem kostki rosołowej. 5 minut przed końcem gotowania dodajemy liść laurowy i ziele angielskie.

Po ugotowaniu odcedzamy, wyjmujemy liść i ziele. Cebulę siekamy drobno, podsmażamy na łyżce oleju i dodajemy do reszty warzyw. Doprawiamy solą, pieprzem, dodajemy koncentrat.

W naczyniu układamy na przemian, warstwę ryby, następnie warstwę warzyw, ponownie warstwę ryby itd.

Odstawiamy na noc.

Danie można podawać na zimno lub odgrzać w piekarniku.

Życzę smacznego! :)

PS. Porcja dosyć solidna, także można zrobić z połowy składników.