Marchewka z czosnkiem na ciepło



 Na dworze jest tak zimno, że miesiąc powinien nazywać się piździernikiem. Po cichu liczę jeszcze na odrobinę ciepła, ale w razie czego kurtkę zimową już sobie kupiłam. W Zakopanem śnieg, w Białymstoku śnieg, tylko czekać, aż na mój Koniec Świata też zawita biała pierzynka ;)
Taka marchewka jest właśnie idealna na obecną aurę za oknem. Cieplutka, bardzo smaczna z dodatkiem aromatycznego czosnku. To jedno z moich naj, naj, najulubieńszych połączeń smakowych ;)
Niestety, pamiętajcie, że po czosnku lepiej nie wybierać się na randkę... no chyba, że nakarmicie nim też swoją towarzyszkę lub towarzysza :D

Składniki:
  • 2-3 sztuki dużej marchwi
  • 1-2 ząbki czosnku (zależy od wielkości)
  • łyżeczka miodu
  • odrobina oleju
  • sól, pieprz
 Marchewkę obieramy i ścieramy obieraczką na cienkie paski ( ja mam specjalną obieraczkę, która kroi mi marchewki na spaghetti). Na niewielkiej ilości oleju podsmażamy marchew. Dodajemy sól, pieprz i miód. Mieszamy. Następnie podlewamy 4-5 łyżkami wody. Smażymy, aż woda odparuje. Jeśli marchew jest nadal twarda należy ponownie podlać wodą.
 Na koniec dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek. Smażymy, aż wszystko się ładnie zarumieni.
Do tak przygotowanej marchewki można też dodać ziarna sezamu.
Życzę smacznego ! :)

Komentarze

Popularne posty